Skalpel
Skalpel читать книгу онлайн
Seria tajemniczych morderstw parali?uje Boston. Okoliczno?ci zbrodni wskazuj? na seryjnego zab?jc? kobiet, "Chirurga" kt?ry odbywa kar? do?ywocia. M?oda policjantka, Jane, przypuszcza, ?e nie chodzi o zwyk?e na?ladownictwo. Tymczasem "Chirurg" ucieka z wi?zienia a Jane staje si? obiektem zainteresowania pary sadystycznych zab?jc?w…
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
– Laboratorium włosów i włókien, Erin Volchko – rozległ się głos w słuchawce.
– Rizzoli. Masz coś nowego?
– Dzwonię w sprawie tych zielonych włókien, pobranych ze skóry Gail Veager. Znaleźliśmy identyczne na skórze Karenny Ghent.
– Używa tej samej tkaniny do zawijania swoich ofiar. Żadna niespodzianka.
– Mam inną niespodziankę.
– Jaką?
– Wiem, co to za tkanina.
Erin wskazała na mikroskop.
– Przezrocza są gotowe.
Obejrzyj je.
Rizzoli i Dean usiedli naprzeciw siebie i zbliżyli oczy do okularów podwójnej głowicy. Zobaczyli ten sam obraz: dwa kłaczki ułożone równolegle, aby można było je porównać.
– Lewe włókno zostało zdjęte ze skóry Gail Veager, prawe z Karenny Ghent – powiedziała Erin.
– Co o tym myślicie?
– Wyglądają identycznie – stwierdziła Jane Rizzoli.
– I są identyczne. Szarozielony nylon sześć koma sześć firmy Dupont. Nitka o grubości trzydziestu denierów, niezwykle cienka.
Erin wyjęła z teczki dwa wykresy i położyła je na stole.
– To są te same wykresy spektralne CSO. Pierwszy z włókna znalezionego na ciele Gail Veager, drugi na Karennie Ghent.
– Popatrzyła na Deana.
– Wie pan, na czym się opiera metoda całkowitego stłumionego odbicia, agencie Dean?
– Na wykorzystaniu podczerwieni, jeśli się nie mylę.
– Ma pan rację.
Używamy jej, chcąc odróżnić materiał powlekający włókno od samego włókna, w celu wykrycia substancji chemicznej zastosowanej do nasycenia tkaniny.
– Są ślady chemikaliów?
– Silikonu.
W zeszłym tygodniu detektyw Rizzoli i ja zastanawiałyśmy się nad przeznaczeniem takiej tkaniny. Wiedziałyśmy tylko, że włókno jest odporne na temperaturę, nieprzezroczyste i że nitki są tak cienkie, iż tkanina nie przepuszcza wody.
– Przypuszczałyśmy, że to może być namiot albo plandeka – dodała Rizzoli.
– Po co w takim razie nasycenie silikonem? – spytał Dean.
– Dla nadania właściwości antystatycznych – wyjaśniła Erin.
– Prócz tego zwiększa wytrzymałość na rozerwanie i nie przepuszcza wilgoci. W dodatku redukuje niemal do zera porowatość tkaniny. Innymi słowy, nie przepuszcza nawet powietrza.
Erin spojrzała na Jane.
– Domyślasz się, co to jest?
– Powiedziałaś, że już odkryłaś.
– Szczerze mówiąc, z pomocą laboratorium policji stanowej Connecticut.
Erin położyła na stole trzeci wykres.
– Dostałam go faksem dziś po południu.
To jest spektrogram włókien znalezionych na miejscu zbrodni w wiejskim rejonie Connecticut. Włókna pochodzą z rękawic i kurtki lotniczej podejrzanego. Porównajcie je z włóknami Karenny Ghent.
Rizzoli patrzyła na przemian na oba wykresy.
– Spektrogramy są identyczne.
To takie same włókna.
– Słusznie. Różnią się tylko kolorem.
Włókna z naszych dwóch przypadków są szarozielone, a te z dochodzenia w Connecticut mają dwa inne kolory. Część z nich jest jaskrawo-pomarańczowa, a reszta żółtozielona.
– Żartujesz!
– Kolory są jarmarczne, to prawda, ale te włókna z Connecticut są takie same jak nasze.
Nylon sześć koma sześć firmy Dupont. Nitki trzydziestodenierowe, nasycone silikonem.
– Opowiedz nam o tej sprawie w Connecticut – poprosił Dean.
– Wypadek podczas skoku z samolotu.
Spadochron ofiary nie otworzył się tak, jak powinien. Dopiero gdy na ubiorze podejrzanego znaleziono owe pomarańczowe i żółtozielone włókna, przekazano sprawę wydziałowi zabójstw.
Jane Rizzoli spojrzała na spektrogramy CSO.
– To spadochron.
– Zgadłaś.
Podejrzany w tamtej sprawie majstrował przy spadochronie ofiary w przeddzień wypadku. Ten spektrogram jest charakterystyczny dla tkaniny spadochronowej. Jest wytrzymała i odporna na wilgoć, prócz tego łatwa do zapakowania i magazynowania, kiedy się jej nie używa. Nasz podejrzany zawijał w nią swoje ofiary.
Jane spojrzała na Erin.
– Spadochron – powiedziała.
– Czy można sobie wyobrazić coś lepszego na całun?