-->

Prawiek i inne czasy

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Prawiek i inne czasy, Tokarczuk Olga-- . Жанр: Современная проза. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Prawiek i inne czasy
Название: Prawiek i inne czasy
Автор: Tokarczuk Olga
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 227
Читать онлайн

Prawiek i inne czasy читать книгу онлайн

Prawiek i inne czasy - читать бесплатно онлайн , автор Tokarczuk Olga

Obsypana nagrodami powie?? Olgi Tokarczuk. Za Prawiek i inne czasy wyr??niono autork? Nagrod? Fundacji im. Ko?cielskich (1997), Nike '97 – Nagrod? Czytelnik?w, Paszportem "Polityki" (1997) oraz Machinerem (1996).

"Prawiek jest jedn? z najambitniejszych powie?ci, jakie powsta?y w ci?gu ostatnich lat. Gdyby wi?c zas?ugi mierzy? ambicjami, by?aby ta powie?? wielkim wydarzeniem. Ale ksi??ka Tokarczuk nie potrzebuje takiej miary. Broni si? bowiem czym innym. Pi?knem wsp??odczuwania z natur?, umiej?tno?ci? znajdywania dramatyzmu w ka?dej szczelinie istnienia, frapuj?c? refleksj? egzystencjaln?".

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 57 58 59 60 61 62 63 64 65 ... 87 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

Czas Ruty

Ruta była nawet gotowa pokochać Ukleję. Mogła go traktować jak wielkie chore zwierzę. Ale Ukleja nie chciał jej miłości – chciał nad nią władzy.

Rucie czasem wydawało się, że w Uklei siedzi kudłaty Zły Człowiek – tak samo się na nią kładł, jak Zły Człowiek na matkę. Ale matka przyzwalała na to z uśmiechem na twarzy, a w Rucie budziły się wtedy złość i nienawiść, które – jak ciasto drożdżowe – rosły i pęczniały. Zawsze potem Ukleja usypiał na niej, a jego ciało wydzielało woń alkoholu. Ruta wysuwała się spod tego ciała i szła do łazienki. Nalewała pełną wannę wody i leżała w niej, aż woda wystygła.

Ukleja zamykał Rutę w domu samą. Zostawiał jej w kuchni mnóstwo dobrego jedzenia z restauracji „Zacisze": kurczaka na zimno, golonkę, rybę w galarecie, sałatkę jarzynową, jajka w majonezie, śledzie w śmietanie – co tylko było w jadłospisie. W domu Uklei niczego jej nie brakowało. Chodziła z pokoju do pokoju, słuchała radia, przebierała się w swoje suknie, przymierzała pantofle i kapelusze. Miała dwie szafy ubrań, kasetkę pełną złotej biżuterii, kilkanaście kapeluszy i dziesiątki par butów, więc dostała to, czego chciała. Na początku wprawdzie myślała, że będzie mogła przechadzać się w tych strojach po ulicach Taszowa i paradować przed kościołem na rynku, słyszeć westchnienia i kątem oka widzieć pełne zachwytu spojrzenia. Ukleja jednak nie pozwalał jej wychodzić samej. Mogła wyjść tylko z nim. A on zabierał ją do swoich kumpli i zadzierał na niej jedwabne spódnice, żeby pochwalić się jej udami. Albo brał ją do Boskich w Prawieku, albo na brydża do mecenasów i sekretarzy, gdzie nudziła się i godzinami wpatrywała w swoje nylonowe pończochy. _

Potem Ukleja przejął od zadłużonego u niego fotografa aparat na stojaku i wyposażenie ciemni. Ruta szybko pojęła, na czym polega robienie zdjęć. Aparat stał w sypialni i Ukleja zawsze, zanim wchodził do łóżka, nastawiał samowyzwalacz. Potem Ruta oglądała w czerwonym świetle ciemni zwały ciała Uklei, jego tyłek, genitalia, tłuste i wydatne jak u kobiety piersi, pokryte czarną szczeciną. Widziała też siebie przygniecioną i pokawałkowaną na piersi, uda i brzuch. Kiedy więc zostawała sama, przebierała się w swoje suknie i stawała wypachniona i elegancka przed okiem obiektywu.

„Klik" – mówił aparat z zachwytem.

1 ... 57 58 59 60 61 62 63 64 65 ... 87 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название