Ostatni szpieg Hitlera

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Ostatni szpieg Hitlera, Silva Daniel-- . Жанр: Триллеры. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Ostatni szpieg Hitlera
Название: Ostatni szpieg Hitlera
Автор: Silva Daniel
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 261
Читать онлайн

Ostatni szpieg Hitlera читать книгу онлайн

Ostatni szpieg Hitlera - читать бесплатно онлайн , автор Silva Daniel

Rok 1944. Trwaj? przygotowania aliant?w do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop g??boko zakonspirowanej siatki niemieckich szpieg?w, dzia?aj?cej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdoby? informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europ?. Na czele siatki stoi Catherine Blake – m?oda kobieta, bez skrupu??w morduj?ca ka?dego, kto m?g?by odkry? jej to?samo??. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 31 32 33 34 35 36 37 38 39 ... 122 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

– Ciekawe, Alfredzie, ale to wszystko domysły.

– Bardzo prawdopodobne domysły, sir Basilu. W braku solidnych, niepodważalnych faktów, to, obawiam się, jedyny mój punkt zaczepienia. – Vicary zawahał się, wiedząc, jaka zapewne będzie reakcja na sugestię, która zaraz padnie: – Na razie zaś sądzę, że powinniśmy ustalić termin spotkania z generałem Bettsem i poinformować go o rozwoju wypadków.

Na twarzy Boothby'ego pojawiła się gniewna zmarszczka. Generał brygady Thomas Betts pełnił rolę zastępcy szefa wywiadu w SHAEF. Wysoki, niedźwiedziowaty Betts miał jedną z najbardziej niewdzięcznych funkcji w Londynie: pilnował, by żaden z setek amerykańskich i brytyjskich oficerów, którzy znali tajemnicę operacji Overlord, nie zdradził jej – ani nieumyślnie, ani umyślnie – wrogowi.

– To przedwczesne, Alfredzie.

– Przedwczesne? Sam pan przed chwilą powiedział, sir Basilu, że mamy na wolności trzech niemieckich szpiegów.

– Zaraz idę do dyrektora generalnego zdać mu sprawozdanie. Jeśli choć słowem pisnę, że mamy się pochwalić naszymi klęskami Amerykanom, wyskoczy na mnie z bardzo wielką paszczą.

– Jestem przekonany, że generał nie potraktowałby pana zbyt surowo, sir Basilu. – Vicary wiedział, że Boothby przekonał zwierzchnika, jakoby był niezastąpiony. – Zresztą, trudno to nazwać klęską.

Boothby zatrzymał się w pół kroku.

– A jak by pan to nazwał?

– Przejściowymi trudnościami. Boothby prychnął i zgniótł papierosa.

– Nie dopuszczę, żeby pan niszczył opinię wydziału, Alfredzie. Nie pozwolę panu na to.

– A może powinien pan wziąć po uwagę coś ważniejszego od opinii wydziału, sir Basilu?

– Mianowicie?

Vicary z trudem wy dźwignął się z przepastnej kanapy.

– Jeśli szpiegom uda się akcja, możemy przegrać wojnę.

– Cóż, w takim razie niech pan coś zrobi, Alfredzie.

– Dziękuję, sir Basilu. To niewątpliwie bardzo roztropna rada.

Rozdział trzeci

Londyn

Z Hyde Parku wzięli taksówkę do Earl's Court. Zapłacili kierowcy o pięćset metrów od mieszkania Catherine. W czasie krótkiego spaceru dwukrotnie znikali w bramach, a Catherine udawała, że dzwoni z budki. Nikt ich nie śledził. Kiedy się zjawili, właścicielka mieszkania, pani Hodges, stała w holu. Catherine wsunęła Neumannowi rękę pod ramię. Pani Hodges odprowadziła ich pełnym dezaprobaty wzrokiem, gdy szli na górę.

Catherine nie miała ochoty zabierać Neumanna do siebie. Zazdrośnie strzegła swego lokum i nie podała Berlinowi adresu w Londynie. Nie życzyła sobie, żeby w środku nocy w jej drzwi łomotał jakiś agent, uciekający przed MI- 5. Ale miejsce publiczne nie wchodziło w rachubę: zbyt wiele musieli omówić, a rozmowa w kawiarni czy na stacji kolejowej była zbyt niebezpieczna.

Obserwowała Neumanna, który obszedł jej mieszkanie. Równy krok i skąpe gesty kazały się w nim domyślać wojskowego. Jego angielski był bez zarzutu. Najwyraźniej Vogel starannie go wybrał. No, przynajmniej nie przysłał jakiegoś amatorzyny. Neumann podszedł do okna w salonie, rozchylił zasłony i wyjrzał na ulicę.

– Nawet jeśli tam są, i tak ich nie zauważysz – ostudziła go Catherine, siadając.

– Wiem, ale człowiek lepiej się czuje, jeśli sprawdzi. – Odsunął się od okna. – Mam za sobą długi dzień. Filiżanka herbaty dobrze by mi zrobiła.

– Wszystko jest w kuchni. Możesz się obsłużyć. Neumann wstawił wodę na kuchenkę i wrócił do pokoju.

– Jak się nazywasz? – spytała Catherine. – Ale naprawdę.

– Horst Neumann.

– Jesteś żołnierzem. A przynajmniej byłeś. W jakim stopniu?

– Porucznika. Uśmiechnęła się.

– A przy okazji, jestem od ciebie starsza rangą.

– Tak, wiem… majorze.

– Pod jakim nazwiskiem tu występujesz?

– James Porter.

– Pokaż swoje dokumenty.

Podał jej. Obejrzała je uważnie. Doskonale podrobione.

– Są dobre – oświadczyła. – Ale pokazuj je tylko, kiedy to absolutnie koniecznie. Za kogo się podajesz?

– Byłem ranny w Dunkierce i zwolniono mnie z wojska. Teraz jestem akwizytorem.

– Gdzie mieszkasz?

– Na wybrzeżu Norfolk, w wiosce Hampton Sands. Vogel ma tam wtyczkę, niejakiego Seana Dogherty'ego. To sympatyk IRA, prowadzi małe gospodarstwo.

– Jak się dostałeś do Anglii?

– Spadochron.

– Imponujące – powiedziała bez kpiny. – A Dogherty wziął cię do siebie? Czekał na ciebie?

– Tak.

– Vogel skontaktował się z nim przez radio?

– Sądzę że tak.

– To znaczy, że MI- 5 cię szuka.

– Zdaje mi się, że wypatrzyłem paru jej ludzi na Liverpool Street.

– To się trzyma kupy. Z całą pewnością obserwowaliby stacje. – Zapaliła papierosa. – Twój angielski jest doskonały. Gdzie się go nauczyłeś?

Podczas gdy on opowiadał swoje dzieje, Catherine bacznie mu się przyjrzała. Był drobny, ale dobrze zbudowany: kiedyś może nawet uprawiał sport, grał w piłkę nożną albo biegał na długie dystanse. Ciemne włosy, intensywnie niebieskie oczy. Niewątpliwie inteligentny – w przeciwieństwie do niektórych kretynów ze szkoły szpiegowskiej w Berlinie. Przypuszczała, że to jego pierwsza akcja na terenie wroga, a mimo to nie okazywał cienia zdenerwowania. Zada mu jeszcze kilka pytań, zanim wysłucha, co ma jej do powiedzenia.

– Jak zostałeś szpiegiem?

Neumann zrelacjonował przebieg swej kariery wojskowej: jak był spadochroniarzem, jak uczestniczył w niezliczonych akcjach w najróżniejszych miejscach. Opowiedział o Paryżu. O przeniesieniu do jednostek radiowych w północnej Francji. I o tym, jak Kurt Vogel go wciągnął.

– Nasz Kurt potrafi znaleźć robotę dla niespokojnych duchów – stwierdziła Catherine, gdy skończył. – Cóż więc takiego Vogel przygotował dla mnie?

– Jedno zadanie, a potem ucieczka. Z powrotem do Niemiec. Czajnik zagwizdał. Neumann poszedł do kuchni i zajął się parzeniem herbaty. „Jedno zadanie, a potem ucieczka. Z powrotem do Niemiec". A ma jej w tym pomóc doskonale wyszkolony były spadochroniarz. Była pod wrażeniem. Zawsze zakładała najgorszy scenariusz: że po zakończeniu wojny zostanie zdana na własne siły w Londynie i utknie w Anglii. Gdy nadejdzie nieuniknione zwycięstwo, Brytyjczycy i Amerykanie dokładnie przestudiują zdobyte akta Abwehry. Znajdą jej nazwisko, zobaczą, że nie została aresztowana, i dopadną ją. Między innymi dlatego tak wiele informacji ukryła przed Voglem; nie chciała zostawić w Berlinie śladów, po których trafiliby na nią jej wrogowie. Lecz Vogel najwyraźniej chciał, by wróciła do Niemiec, i podjął kroki, które miały do tego doprowadzić.

Neumann wszedł do pokoju z imbrykiem i dwoma kubkami. Postawił je na stole i znowu usiadł.

– Jakie masz rozkazy? Poza wprowadzeniem mnie w sprawę?

– Ogólnie we wszystkim ci pomagać. Jestem twoim kurierem, twoim wsparciem, twoim radiotelegrafistą. Vogel kazał ci dalej trzymać się z dala od fal radiowych. Uważa, że to niebezpieczne. Z radia masz korzystać tylko wtedy, gdy będziesz potrzebować mnie. Wtedy skontaktujesz się z Voglem w ustalony wcześniej sposób, a on przekaże mi wiadomość.

Skinęła głową.

– A gdy już będzie po wszystkim? – spytała. – Jak mamy się wydostać z Anglii? I proszę, nie wyskakuj z niczym bohaterskim, jak zdobywanie łodzi i popłynięcie do Francji, bo to wykluczone.

– Oczywiście. Vogel załatwił dla ciebie luksusową podróż do kraju na pokładzie U- boota.

– Jakiego?

– U- 509.

– Gdzie?

– Z Morza Północnego.

– Morze Północne jest dość duże.

– Ze Spurn Head, na północy hrabstwa Lincoln.

– Mieszkam tu od pięciu lat, poruczniku Neumann. Wiem, gdzie jest Spurn Head. A jak się mamy dostać na U- boota?

– Vogel ma łódź i skippera, który czeka w porcie przy ujściu rzeki Humber. Kiedy przyjdzie opuścić Anglię, mam sie z nim skontaktować, a on nas odstawi na łódź podwodną.

Więc Vogel opracował trasę ucieczki, o której nawet słowem mi nie wspomniał – pomyślała.

1 ... 31 32 33 34 35 36 37 38 39 ... 122 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название