Dom dzienny, dom nocny
Dom dzienny, dom nocny читать книгу онлайн
»Dom dzienny, dom nocny« jest najambitniejszym projektem prozatorskim Olgi Tokarczuk. Ta pe?na melancholijnego smutku (a miejscami i okrucie?stwa) ksi??ka oferuje nam w finale wspania?y, optymistyczny koncept. Otwiera nas na poznawanie ?ycia, do?wiadczanie naszego istnienia w jego wielowymiarowej postaci. Nie udzielaj?c nam porad ani nie serwuj?c nam odpowiedzi na tzw. najistotniejsze pytania, zach?ca do otwarcia si? na t? nie?atw? pr?b?, jak? jest nasza w?asna, niepowtarzalna egzystencja".
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
Dlatego musiał poradzić sobie sam. Z przewróconego ogromnego jesiona wyciął piłą pieniek, okorował go i zrobił sobie z niego kapelusz. Wyrzeźbił w drewnie wgłębienie na głowę, a po bokach zostawił rondo. Wypolerował to od wewnątrz i od zewnątrz, wymościł główkę kapelusza starą wełną. Zrobił go tak doskonale, że z daleka trudno było rozpoznać, że nie jest to kapelusz filcowy, ze sklepu. W końcu był mistrzem w takich sprawach. Dopiero z bliska ujawniały się słoje i miękkie załamania światła na drewnie. Żona pewnie zauważyła to nowe, cudaczne nakrycie głowy, ale może nie miała na nie słów. Odpowiedziałby (bo przygotował sobie mądrą odpowiedź), że jest to ochrona przed nowo odkrytą planetą której nie znał z imienia, ta planeta zsyła potężne złe sny, które zużywają umysł, wyczerpują jawę, aż ona słabnie, a wtedy człowiek nie ma się czego chwycić i wariuje.
Dzięki drewnianemu kapeluszowi trochę jakby mu się polepszyło. W miejscu, w którym co noc w ogrodzie zakopywał swoje martwe dziecko, wsadził jabłonkę, papierówkę. Ale nie spróbował jej jabłek, bo przyszła wojna i wzięli go do Wehrmachtu. I zginął ponoć z powodu tego kapelusza, bo nie chciał go zamienić na hełm.