-->

Tajemnica Gadaj?cej Czaszki

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Tajemnica Gadaj?cej Czaszki, Hitchcock Alfred-- . Жанр: Детские остросюжетные. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Tajemnica Gadaj?cej Czaszki
Название: Tajemnica Gadaj?cej Czaszki
Автор: Hitchcock Alfred
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 247
Читать онлайн

Tajemnica Gadaj?cej Czaszki читать книгу онлайн

Tajemnica Gadaj?cej Czaszki - читать бесплатно онлайн , автор Hitchcock Alfred

"Tajemnica gadaj?cej czaszki" jest kolejn? cz??ci? wspania?ej serii Alfreda Hitchcocka "Przygody trzech detektyw?w". Wed?ug wielu os?b w?a?nie ta cz??? jest najznakomitsza z ca?ej serii. Ksi??ka ta jest wci?gaj?ca ju? od pierwszej strony, zawiera wiele ciekawych w?tk?w oraz zwrot?w akcji. Opowiada ona o kolejnej sprawie rozwi?zywanej przez Trzech Detektyw?w: Jupitera Jonesa, Pete'a Crenshawa i Boba Andrewsa. Pr?buj? wyja?ni?, jak czaszka mo?e sama wypowiada? ciche s?owa. Ksi??ka jest jedn? z pierwszych cz??ci serii. Naprawd? godna polecenia!

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 16 17 18 19 20 21 22 23 24 ... 26 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

– Będę teraz głośno myślał – zapowiedział Jupiter. – Spike wiedział, że list będzie ocenzurowany. Dedukuję więc, iż posłużył się znaczkami do przesłania wiadomości. Przykleił jeden znaczek na drugi tak starannie, żeby nikt się nie zorientował. Spodziewał się, iż Guliwer dokładnie zbada cały list i znajdzie dodatkowy znaczek. Dedukuję, że jego zielony kolor ma oznaczać kolor amerykańskich banknotów, a sam znaczek symbolizuje ukryte pięćdziesiąt tysięcy. Spike chciał w ten sposób powiedzieć… Przerwał i zamyślił się głęboko. W ciszy, która nastąpiła, rozległ się donośny okrzyk Boba:

– Mam! Znaczek jest kawałkiem papieru, zgadza się? Banknoty to też papier. Spike przykleił kawałek papieru na inny kawałek papieru. Chciał w ten sposób powiedzieć Guliwerowi, że pieniądze zostały schowane pod jakimś papierem.

Pani Miller powiedziała, że kiedy Spike ukrywał się w jej domu, wytapetował cały dół! I wtedy właśnie ukrył pięćdziesiąt tysięcy dolarów. Ułożył banknot obok banknotu i nakleił na nie tapetę!

– No, no! – odezwał się Pete z podziwem. – Trafiłeś, Bob. To musi być odpowiedź. Zgodzisz się, Jupe?

Jupiter skinął głową.

– Tak. Dedukcja godna podziwu. Przypomina mi to pewną historię, którą kiedyś czytałem. To opowieść sensacyjna niejakiego Roberta Barra. Jeden z jej bohaterów, Lord Chizelrigg, ukrywa duże ilości złota, przetapiając je na złotą folię, którą podkleja tapetę. Ta sama zasada. Tyle że Spike Neely używał papierowych pieniędzy, które o wiele łatwiej podkleić.

– Zaraz, chwileczkę! – przerwał mu Bob. – Pani Miller mówiła, że Spike Neely kończył jakąś robotę zaczętą przez jej męża. A może tam ukrył pieniądze?

– Nie sądzę – pokręcił głową Jupiter. – Najlepszym miejscem byłoby… aj! aj! aj!

– Co “aj! aj! aj!”? – zapytał Pete. – Co tak ajujesz, Jupe?

– Przecież Spike wszystko nam wyjaśnia! To znaczy, wyjaśnia Guliwerowi. W liście. Spójrzcie tylko! – Jupiter podał list Bobowi i Pete'owi.

– Widzicie, od czego zaczyna? “Może pięć dni lub trzy tygodnie, a może nawet dwa miesiące”. Napiszcie te cyfry obok siebie. Utworzą 532. Co wam mówi ta liczba?

– To numer domu pani Miller! – krzyknął Bob. – Danville Street 532.

– Zgadza się – potwierdził Jupiter. – A spójrzcie na to. Mówi Guliwerowi: “Jeśli będziesz kiedyś w Chicago, zajrzyj do mojego kuzyna Danny'ego Streeta”.

– Danny może oznaczać Danville! – krzyknął Pete.

– Racja! – zgodził się Jupe. – Ta część o kuzynie z Chicago jest tylko po to, by odwrócić uwagę od słów Danny Street. Już bardziej otwarcie nie odważył się napisać. Spike Neely przekazywał Guliwerowi wiadomość, że pieniądze są schowane na Danville Street 532.

– Pod tapetą! – krzyknął Bob. – Nie odważył się więcej przekazać, ale trzeba przyznać, że naklejenie jednego znaczka na drugi było bardzo pomysłowe!

– Rozwiązaliśmy tę łamigłówkę – podsumował Pete z promiennym uśmiechem. Potem zamyślił się. – No tak, ale w jaki sposób dostaniemy się do tych pieniędzy?

– Nie możemy tam wejść i powiedzieć: “Przepraszamy bardzo, ale właśnie chcielibyśmy zerwać państwa tapetę” – zauważył Bob

– Nie – zgodził się Jupiter. – To zadanie dla policji. Musimy powiedzieć o tym inspektorowi Reynoldsowi. Nie ma sensu rozmawiać z porucznikiem Carterem. Całkiem jasno dał do zrozumienia, że mamy mu nie przeszkadzać. Jutro lub w poniedziałek, kiedy inspektor wróci…

Przerwał mu dzwonek telefonu. Jupiter zaskoczony podniósł słuchawkę.

– Trzej Detektywi, Jupiter Jones przy telefonie.

– To dobrze! – rozległ się apodyktyczny głos. – Tu mówi George Grant.

– George Grant? – Jupiter zmarszczył czoło. Nazwisko nie było mu znane.

– Zgadza się. Inspektor Reynolds przekazał ci chyba, że będę się z tobą kontaktował?

– Niestety, nie. Nie wspominał mi o panu, panie Grant.

– Musiał zapomnieć. To on dał mi twój numer telefonu. Jestem agentem do spraw specjalnych Stowarzyszenia Ochrony Bankierów. Mam cię na oku, odkąd przeczytałem artykuł o tym, jak kupiłeś kufer Guliwera Wielkiego. I…

– Tak? – odezwał się Jupiter, zdezorientowany przedłużającą się przerwą.

– Czy wiecie, chłopcy, że trzy największe zbiry Kalifornii obserwują was dzień i noc?

1 ... 16 17 18 19 20 21 22 23 24 ... 26 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название