-->

List w butelce

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу List w butelce, Sparks Nicholas-- . Жанр: Современная проза. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
List w butelce
Название: List w butelce
Автор: Sparks Nicholas
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 275
Читать онлайн

List w butelce читать книгу онлайн

List w butelce - читать бесплатно онлайн , автор Sparks Nicholas

Teresa, znana dziennikarka, podczas wakacji na Cape Code znajduje na pla?y butelk?, a w niej wzruszaj?cy list mi?osny napisany do zmar?ej ?ony przez m??czyzn? o imieniu Garett. Przej?ta do g??bi wymow? listu, pragnie pozna? cz?owieka, kt?ry potrafi tak mocno i wiernie kocha?. Spotkanie tych dwojga zaowocuje wielk? mi?o?ci?.

Autor o ksi??ce:

"Uwa?am 'List w butelce' za histori? bardzo osobist?. ?r?d?em inspiracji by?y losy mojego ojca, kompletnie zdruzgotanego po ?mierci mojej matki. 'List w butelce' stanowi studium konfliktu uczuciowego, jaki prze?ywa? ojciec, a mianowicie czy mo?na zakocha? si? ponownie po utracie prawdziwej mi?o?ci"

"List w butelce" to kolejna powie?? Nicholasa Sparksa, kt?ra zasta?a przeniesiona na ekran. W filmie zagrali m. in. Kevin Costner, Robin Wright Penn i Paul Newman.

Zanim zabierzecie si? do lektury polecam uzbroi? si? w chusteczki higieniczne. Najlepiej ca?? paczk?. Dlaczego? Bo "List" jest smutn? ksi??k?, jak wi?kszo?? autorstwa Sparksa z reszt?. Ale warto przeczyta?, zw?aszcza, je?eli lubicie czyta? o morzu, bo nie bez powodu Garett wysy?a? listy w butelkach. Mia? w?asny jacht i na nim w?a?nie narodzi?a si? mi?o?? Garetta i Teresy. G??wn? i w zasadzie jedyn? inicjatork? ich spotkania by?a Teresa, gdy? bardzo chcia?a pozna? autora pi?knych list?w, kt?re mia?a okazj? przeczyta?. Jeden znalaz?a sama, przeczyta?a go i napisa?a o nim artyku? do gazety, w kt?rej pracowa?a. Zapragn??a odnale?? m??czyzn?, kt?ry potrafi tak pi?knie pisa? o swoich uczuciach. Gdy jej poszukiwania nie przynios?y ?adnego efektu i chcia?a si? podda? jedna z jej czytelniczek, przys?a?a jej kolejny, kt?ry znalaz?a nad brzegiem morza. To da?o Teresie si??, by szuka? dalej. Wykorzysta?a wszystkie mo?liwe ?rodki, nawet ksi??k? telefoniczn?, aby odszuka? tego m??czyzn? i m?c z nim chwil? porozmawia?. Nie przypuszcza?a, ?e odnajdzie mi?o?? swego ?ycia.

Niestety, szcz??cie nie trwa wiecznie. Garett w ko?cu dowiedzia? si?, ?e Teresa czyta?a jego listy i pisa?a o tym artyku?y. To, ?e mu o tym nie powiedzia?a, potraktowa? bardzo powa?nie. W jaki? spos?b zapewne poczu? si? zdradzony tym, ?e kobieta zainicjowa?a ich spotkanie, ju? co? o nim wiedzia?a, podczas, gdy on musia? poznawa? j? od podstaw. I tak ko?czy si? szcz??cie. G?upio, nieprawda??

To jeszcze nie koniec ksi??ki. Gdyby tak w?a?nie by?o, nie dowiedzieliby?cie si? o tym. Zdarzy si? co?, co jeszcze bardziej zachwieje ?yciem Teresy.

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... 58 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

Nicholas Sparks

List w butelce

List w butelce - pic_1.jpg

Dla Milesa

i Ryana

Podziękowania

Książka na pewno nie powstałaby bez pomocy wielu osób. Szczególnie gorąco pragnę podziękować mojej żonie, Catherine, która wspierała mnie w pracy cierpliwością i miłością.

Chciałbym również podziękować mojej agentce Theresie Park z Sanford Greenburger Associates oraz redaktorowi, Jamiemu Raabowi z Warner Books. Bez nich ta książka nie zostałaby napisana. To moi nauczyciele, koledzy i przyjaciele.

Na moją głęboką wdzięczność zasłużyli również: Larry Kirshbaum, Maureen Egen, Dan Mandel, John Aherne, Scott Schwimer, Howie Sanders, Richard Green i Denise Dinovi.

Wiecie, jak wielką rolę odegraliście w tym przedsięwzięciu. Dziękuję Wam za wszystko.

Prolog

Butelkę wyrzucono za burtę pewnego ciepłego letniego popołudnia na kilka godzin przed ulewą. Jak wszystkie butelki, była bardzo krucha i stłukłaby się, gdyby zrzucono ją na ziemię z wysokości kilku stóp. Szczelnie zakorkowana i powierzona morzu, okazała się jednym z najlepiej pływających przedmiotów znanych człowiekowi. Mogła beztrosko płynąć podczas huraganów czy tropikalnych sztormów, mogła przeskoczyć przez najbardziej niebezpieczne rafy. W pewnym sensie było to najlepsze schronienie dla listu znajdującego się wewnątrz, listu posłanego, by spełnić obietnicę.

Nie dało się przewidzieć drogi tej butelki, tak jak i wszystkich innych rzuconych w kapryśne fale oceanu. Wiatry i prądy odgrywają wielką rolę w podróży każdej butelki; sztormy i rafy również mogą zmienić jej kurs. Czasem zagarnie ją rybacka sieć i przeniesie kilkanaście mil w kierunku przeciwnym do tego, w którym zmierzała. W rezultacie dwie butelki, jednocześnie wrzucone do oceanu, mogą trafić na różne kontynenty, niekiedy do przeciwnych części globu. Nie sposób przewidzieć, dokąd butelka zawędruje. To stanowi tajemnicę.

Tajemnica ta intrygowała człowieka od chwili, gdy stworzył butelkę. Niewiele osób próbowało dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. W tysiąc dziewięćset dwudziestym dziewiątym roku zespół niemieckich naukowców postanowił prześledzić drogę pewnej butelki. Wrzucono ją do wody na południu Oceanu Indyjskiego, umieszczając kartkę w środku z prośbą do znalazcy, aby zapisał miejsce, w którym ją znalazł, i ponownie wrzucił do morza. Do tysiąc dziewięćset trzydziestego piątego roku butelka okrążyła ziemię, pokonawszy około szesnastu tysięcy mil. Była to najdłuższa odległość, jaką oficjalnie zanotowano.

Listy znalezione w butelkach opisywano w kronikach od stuleci; autorzy niektórych z nich przeszli do historii. Na przykład w połowie wieku osiemnastego Ben Franklin, dzięki listom umieszczonym w butelkach, zebrał podstawowe informacje o prądach wschodniego wybrzeża – są one wykorzystywane do dziś. Nawet obecnie amerykańska marynarka używa butelek do gromadzenia danych o przypływach i prądach; często stosuje się je do określania kierunku ruchu rozlewiska ropy.

Najbardziej znany w historii list w butelce wysłał w tysiąc siedemset osiemdziesiątym czwartym roku młody żeglarz, Chunosuke Matsuyama, który, gdy rozbiła się jego łódź, znalazł się na małej rafie koralowej bez jedzenia i wody. Przed śmiercią wyrył opis tego, co się wydarzyło, na kawałku drewna, po czym włożył go do butelki. W tysiąc dziewięćset trzydziestym piątym roku, sto pięćdziesiąt lat od chwili wysłania, fale wyrzuciły ją na brzeg w małej rybackiej wiosce w Japonii, gdzie Matsuyama się urodził.

Butelka ciśnięta do wody w ciepły letni wieczór nie zawierała wieści o rozbitkach ani nie wykorzystano jej do kreślenia map morza. Mimo to kryła w sobie wiadomość, która miała na zawsze zmienić życie dwojga ludzi. Gdyby nie ona, nigdy by się nie spotkali. Z tego powodu można by ją nazwać posłańcem od losu. Przez sześć dni unosiła się na falach w kierunku północno_wschodnim, kierowana wiatrami układu wysokiego ciśnienia obejmującego Zatokę Meksykańską. Siódmego dnia wiatr ucichł i butelka skierowała się prosto na wschód, znajdując w końcu drogę do Prądu Zatokowego, dzięki któremu nabrała prędkości. Pokonując prawie siedemdziesiąt mil dziennie, płynęła na północ.

Dwa i pół tygodnia po starcie butelkę dalej niósł Prąd Zatokowy. Siedemnastego dnia podróży kolejny sztorm, tym razem środkowoatlantycki, sprowadził wschodnie wiatry do tego stopnia silne, że wyrwały ją z prądu i zaczęła dryfować w stronę Nowej Anglii. Znalazłszy się poza Prądem Zatokowym, który zmuszał ją do szybkiego przemieszczania się, zwolniła i przez pięć dni poruszała się zygzakiem w różnych kierunkach w pobliżu wybrzeża Massachusetts, aż pochwycił ją w sieć rybacką John Hanes. Butelka znalazła się więc wśród tysiąca trzepoczących okoni. Gdy sprawdzał, co złowił, odrzucił ją na bok. Butelka miała szczęście, nie stłukła się, ale natychmiast o niej zapomniano i pozostała blisko dziobu łodzi przez resztę popołudnia i wczesny wieczór, kiedy to łódź wracała do zatoki Cape Cod. Tego wieczoru o ósmej trzydzieści, gdy łódź znalazła się bezpiecznie w głębi zatoki, Hanes, paląc papierosa, natknął się ponownie na butelkę. Podniósł ją, ale ponieważ słońce schodziło coraz niżej, nie zauważył nic szczególnego w środku i bez zastanowienia wyrzucił za burtę. Stało się jasne, że butelka dotrze na brzeg zatoki zamieszkanej przez wiele małych społeczności.

Nie od razu jednak tak się stało. Dryfowała w tę i z powrotem przez kilka dni, jakby podejmowała decyzję, i w końcu wypłynęła na plażę niedaleko Chatham.

Znalazła się tam po dwudziestu sześciu dniach i siedmiuset trzydziestu ośmiu milach i zakończyła swą podróż.

Rozdział pierwszy

Wiał lodowaty grudniowy wiatr. Teresa Osborne skrzyżowała ramiona i zapatrzyła się w wodę. Wcześniej kilka osób spacerowało wzdłuż brzegu, ale spostrzegłszy chmury, czym prędzej się oddaliło. Zauważyła, że jest sama na plaży, i rozejrzała się wokół siebie. Ocean odbijał kolor nieba, wyglądał jak płynne żelazo, fale bez ustanku toczyły się do brzegu. Ciężkie chmury opuszczały się powoli, mgła gęstniała, sprawiając, że horyzont zaczął znikać. W innym miejscu, o innej porze poczułaby majestat otaczającego ją piękna, ale gdy tak stała na plaży, zdała sobie sprawę, że w ogóle nic nie czuje. W pewnym sensie czuła się tak, jakby jej tam wcale nie było, jakby tylko śniła.

Przyjechała tu dziś rano, a prawie nie przypominała sobie podróży. Kiedy podjęła decyzję, zaplanowała, że zostanie na noc. Załatwiła wszystko i nawet cieszyła się na spokojny wieczór z dala od Bostonu, ale obserwując wzburzony ocean, uświadomiła sobie, że wcale nie chce zostać. Gdy tylko skończy to, co zamierzała, wróci do domu bez względu na późną porę.

Kiedy wreszcie była gotowa, powoli ruszyła w kierunku wody. Pod pachą miała torbę, którą starannie spakowała rano, upewniając się, że niczego nie zapomniała. Nikomu nie powiedziała, co zabiera ze sobą ani co zamierza dzisiaj robić. Oznajmiła tylko, że wybiera się na świąteczne zakupy. Była to doskonała wymówka, bo, chociaż miała pewność, że zrozumieliby, gdyby powiedziała prawdę, jednak tej wyprawy nie chciała z nikim dzielić. Od niej samej wszystko się zaczęło i wolała sama to dokończyć.

Teresa westchnęła i zerknęła na zegarek. Wkrótce nastąpi przypływ i właśnie wtedy będzie naprawdę gotowa. Na niewysokiej wydmie znalazła miejsce, które wydało się jej wygodne, usiadła i otworzyła torebkę. Pogrzebała w niej przez chwilę i wyjęła kopertę. Wzięła głęboki oddech i powoli ją otworzyła.

Były tam trzy listy, starannie złożone, listy, które przeczytała niezliczone razy. Siedząc na piasku, trzymała je przed sobą i na nie patrzyła.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... 58 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название