Tajemnica Pana Pottera
Tajemnica Pana Pottera читать книгу онлайн
Par? s??w o ca?ej serii
Alfred Hitchcock, znany w literaturze i kinematografii raczej z zami?owania do dreszczowc?w, mrocznych krymina??w i gatunk?w raczej horroro-podobnych, stworzy? r?wnie? ca?? seri? ksi??ek przeznaczonych dla m?odego czytelnika, a pozbawionych atmosfery grozy i l?ku. No bynajmniej pozbawionej grozy ju? po rozwi?zaniu zagadki. Wcze?niej nie ma tak dobrze!!!! Dru?yn? tworz?, jak w tytule trzej m?odzi detektywi- Jupiter Jones, Bob Andrews i Pete Crenshaw. Jupiter Mieszka wraz z ciotk? i wujkiem na sk?adzie z?omu Jones?w. Jupiter jest przyw?dc? tej organizacji i jej m?zgiem. Potrafi rozwi?zywa? naprawd? zawik?ane zagadki, jest oczytany i wie wiele wi?cej od innych, przez co czasami si? wym?drza. Ma nadwag?, co jest jego zmor? na ka?dym kroku. Potrafi ?wietnie poprowadzi? swych przyjaci?? do rozwi?zania zagadki. Pete Crenshaw jest drugim detektywem. Jest bardzo wysportowany, przez co zazwyczaj na niego spadaj? najci??sze zadania, wymagaj?ce dobrej kondycji. Pomimo, ?e najmniej ch?tnie pakuje si? w k?opoty, jak przychodzi co do czego, ratuje sytuacj?. Ostatni detektyw, Bob Andrews, prowadzi dokumentacj? Trzech Detektyw?w, i cz?sto wyszukuje potrzebnych informacji. Ma to troch? u?atwione, gdy? pracuje w Bibliotece w Rocky Beach.
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
– Stać! – krzyknął.
Jupiter zastygł w pół kroku między drzwiami do piwnicy a krzesłem, na którym siedział nieporuszenie generał Kaluk. Pete i Bob upadli na rozciągniętego na podłodze Dimitriewa.
– Dziadek? – zapytał Tom.
– Dobry wieczór. Tom – odparł garncarz. – Eloise, moja droga, przepraszam cię za to wszystko.
Generał Kaluk zaczął podnosić się z krzesła i garncarz natychmiast skierował swoją strzelbę w jego stronę.
– Nie ruszaj się, Kaluk. Mam następny ładunek w tej dubeltówce i z przyjemnością wpakuję ci go w głowę.
Generał posłusznie usiadł.
– Jupiterze, mój chłopcze! – powiedział garncarz. – Czy mógłbyś, proszę, zebrać te rewolwery? Myślę o przyjacielu generała, który leży na podłodze. Jestem też pewien, że generał ma gdzieś pistolet. Zawsze był rozmiłowany w broni.
– Tak jest, panie Potter – odpowiedział Jupiter. – To znaczy, panie Kerenow.