Grobowiec

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Grobowiec, Mosse Kate-- . Жанр: Триллеры. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Grobowiec
Название: Grobowiec
Автор: Mosse Kate
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 470
Читать онлайн

Grobowiec читать книгу онлайн

Grobowiec - читать бесплатно онлайн , автор Mosse Kate

Najnowsza powie?? autorki bestsellerowego "Labiryntu" to przykuwaj?cy uwag? thriller o zem?cie i obsesji, rozgrywaj?cy si? w barwnej scenerii po?udnia Francji.

Pa?dziernik 1891 roku. L?onie Vernier i jej brat Anatole opuszczaj? ciasne i t?oczne ulice Pary?a i wyje?d?aj? na po?udnie, do tajemniczej wiejskiej rezydencji La Domaine de la Cade niedaleko Carcassonne. Tam, w prastarym lesie dziewczyna trafia na zrujnowany grobowiec, kt?ry kryje w sobie tajemnic? pope?nionego przed ponad stu laty morderstwa. L?onie zanurza si? w krainie zjaw i widm, w kt?rej ?yciem i ?mierci? rz?dzi stara talia kart do tarota, obdarzona niezwyk?? moc?.

Pa?dziernik 2007. Meredith Martin postanawia zrobi? sobie przerw? badaniach nad tw?rczo?ci? Claude'a Debussy'ego. Wybiera si? z Pary?a na po?udnie, do pi?knego hotelu po?o?onego w?r?d las?w. Fascynuje j? historia tego miejsca, a szczeg?lnie tragiczne wydarzenia z Halloweenowej nocy ponad sto lat temu, kt?re wstrz?sn??y mieszka?cami okolicy. W ten spos?b jej los splata si? z losami L?onie. Ale dopiero gdy ona tak?e potyka si? na ustronnej polanie, zdaje sobie spraw?, ?e tajemnice tego miejsca maj? zwi?zek nie tylko z umar?ymi…

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 91 92 93 94 95 96 97 98 99 ... 114 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

W zasadzie nie zastanawiał się, co jej powie. Wiedział tylko, że nie pozwoli jej jechać z Halem na komisariat.

Skręcił za róg i od razu ją zobaczył. Siedziała po turecku na niskim murku, oddzielającym jej ogród od pustej drogi, ciągnącej się wzdłuż rzeki. Paliła papierosa i gwałtownie machała rękami. Rozmawiała przez telefon.

Co ona tam znowu gada?

Zatrzymał się, raptem dziwnie oszołomiony. Już słyszał jej głos. zgrzytliwy akcent, płaskie samogłoski. Jednostronna konwersacja, stłumiona pulsowaniem krwi w uszach.

Krok bliżej.

O'Donnell wstała, przeszła na taras. Pochyliła się i gwałtownym ruchem zgasiła papierosa w srebrnej popielniczce. Przysiadła na niskiej ławie.

Usłyszał kilka słów.

– Muszę opowiedzieć o samochodzie.

Julian oparł się ręką o ścianę. W ustach miał sucho, do tego cierpki, przykry smak. Musiał się napić. Bezmyślnie potoczył spojrzeniem dookoła. Jego wzrok padł na gruby kij, wystający z żywopłotu. Chwycił, pociągnął.

A tamta ciągle gadała, kłamstwo za kłamstwem.

Lepiej niech się zamknie.

Zamachnął się i przyrżnął jej z całej siły. Trafił w głowę.

Shelagh O'Donnell krzyknęła.

Uderzył drugi raz, żeby przestała wrzeszczeć.

Przewróciła się na bok.

Wreszcie zapadła cisza.

Julian rzucił kostur. Jakiś czas stał bez ruchu, jak obrócony w kamień. Potem dotarło do niego, co zrobił. Przerażony, nie do końca wierząc własnym oczom, kopnął kij pod żywopłot i puścił się biegiem.

1 ... 91 92 93 94 95 96 97 98 99 ... 114 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название