Ostatni szpieg Hitlera

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Ostatni szpieg Hitlera, Silva Daniel-- . Жанр: Триллеры. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Ostatni szpieg Hitlera
Название: Ostatni szpieg Hitlera
Автор: Silva Daniel
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 430
Читать онлайн

Ostatni szpieg Hitlera читать книгу онлайн

Ostatni szpieg Hitlera - читать бесплатно онлайн , автор Silva Daniel

Rok 1944. Trwaj? przygotowania aliant?w do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop g??boko zakonspirowanej siatki niemieckich szpieg?w, dzia?aj?cej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdoby? informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europ?. Na czele siatki stoi Catherine Blake – m?oda kobieta, bez skrupu??w morduj?ca ka?dego, kto m?g?by odkry? jej to?samo??. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 82 83 84 85 86 87 88 89 90 ... 122 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

Słynna winda Hitlera już na nich czekała. Wyłożona miękkim dywanem, wyposażona w skórzane fotele i aparaty telefoniczne, przypominała raczej pokój hotelowy. Canaris z Voglem weszli pierwsi. Canaris usiadł i natychmiast zapalił papierosa, tak że gdy pojawili się Himmler z Schellenbergiem, wewnątrz było pełno dymu. Czterech mężczyzn siedziało w milczeniu, każdy wpatrzony w przestrzeń, podczas gdy winda przenosiła ich do Obersalzberg, ponad pięć tysięcy metrów nad Berchtesgaden. Rozdrażniony dymem papierosowym Himmler podniósł do ust dłoń w rękawiczce i delikatnie zakaszlał.

Voglowi trzeszczało w uszach od szybkiej zmiany wysokości. Patrzył na trzech mężczyzn, którzy wraz z nim jechali na górę, trzech najpotężniejszych oficerów wywiadu Trzeciej Rzeszy – hodowcę drobiu, zboczeńca i nadętego admirała, który mógł być i zdrajcą. W rękach tych ludzi spoczywała przyszłość Niemiec.

Boże, miej nas w swej opiece – pomyślał Vogel.

Olbrzymie byczysko, esesman o nordyckim typie urody, pełniący rolę osobistego ochroniarza Hitlera, wprowadził ich do pokoju. Vogla, zwykle dość obojętnego na uroki natury, zdumiało piękno krajobrazu rozciągającego się za oknem. W dole widać było dzwonnice i wzgórza Salzburga, rodzinnego miasta Mozarta. Nieopodal wznosił się Unterberg, góra, na której cesarz Fryderyk oczekiwał słynnego wezwania, by powstał i odbudował chwałę Niemiec. Sam pokój był olbrzymi, a Voglowi w głowie się kręciło od wysokości, dopóki nie dotarł do foteli przy kominku. Zajął miejsce w rogu rustykalnej kanapy i wzrokiem przebiegał po ścianach, na których wisiały wielkie oleje i arrasy. Vogel podziwiał kolekcję führera – akt, najprawdopodobniej namalowany przez Tycjana, krajobraz Spitzwega, rzymskie ruiny Panniniego. Do tego popiersie Wagnera i duży zegar, zwieńczony brązowym orłem. Kelner bez słowa nalał kawy dla gości i herbaty dla Hitlera. W chwilę później drzwi się otworzyły i do salonu wkroczył Hitler. Canaris* jak zwykle, podniósł się ostatni. Führer ruchem dłoni kazał gościom usiąść, przy czym sam nie usiadł, żeby móc krążyć.

– Kapitanie Vogel – zaczął bez wstępów – o ile mi wiadomo, pański agent w Londynie zdobył kolejne bezcenne informacje.

– Tak uważamy, mein Führer.

– W takim razie proszę nie trzymać tego dłużej w tajemnicy. Pod bacznym wejrzeniem esesmana Vogel otworzył teczkę.

– Nasz agent ukradł następny ważny dokument. Są tu bliższe szczegóły operacji Mulberry. - Vogel się zawahał. – W tym momencie ze znacznie większym prawdopodobieństwem możemy przewidzieć, jaką rolę Mulberry odegra w inwazji.

Hitler skinął głową.

– Proszę kontynuować, kapitanie.

– Na podstawie najnowszych dokumentów sądzimy, że operacja Mulberry polega na stworzeniu bazy przeciwlotniczej. Zostanie ona umieszczona wzdłuż francuskiego wybrzeża, żeby chronić siły nieprzyjaciela przed Luftwaffe podczas pierwszych, krytycznych godzin inwazji. – Vogel ponownie sięgnął do teczki. – W oparciu o szkice ze zdobytych dokumentów nasi specjaliści opracowali plan całego przedsięwzięcia.

Położył plan na stole. Schellenberg i Himmler oglądali go z zainteresowaniem. Hitler odszedł i patrzył przez okna na góry. Uważał, że w Berghof, wysoko ponad wszystkim, najlepiej mu się myśli.

– I gdzież, pańskim zdaniem, wróg umieści te jednostki przeciwlotnicze, kapitanie? – spytał.

– Ze skradzionych planów nie wynika, gdzie wróg zamierza umieścić Mulberry - odparł Vogel – ale na podstawie innych raportów zgromadzonych przez Abwehre nasuwałby się logiczny wniosek, że Mulberry przeznaczono do Calais.

– A co z pańską teorią o sztucznym porcie w Normandii?

– Okazała się – Vogel zawiesił głos, szukając właściwego słowa – przedwczesna, mein Führer. Za szybko wysnułem wnioski. Wydałem werdykt przed zgromadzeniem dostatecznej ilości dowodów. Z wykształcenia jestem prawnikiem, mein Führer, więc proszę mi darować tę przenośnię.

– Nie, kapitanie Vogel, uważam, że za pierwszym razem trafił pan w samo sedno. Moim zdaniem Mulberry to rzeczywiście sztuczny port. I jest przeznaczony do Normandii. – Hitler stanął twarzą do słuchaczy. – To dokładnie w stylu Churchilla, tego szaleńca! Przekombinowane, bezsensowne urządzenie, które zdradza nam jego intencje, gdyż mówi nam, gdzie on i jego amerykańscy przyjaciele zamierzają uderzyć! Uważa siebie za geniusza! Wielkiego stratega! Ale tam, gdzie chodzi o kwestie militarne, okazuje się zwykłym głupcem! Wystarczy spytać duchy biednych chłopców, których poprowadził na rzeź w Dardanelach. Nie, kapitanie, miał pan rację za pierwszym razem. To sztuczny port i ma się znaleźć w Normandii. Wiem o tym. – Hitler uderzył się w tors. – Czuję to tutaj.

Walter Schellenberg odrzchąknął.

– Mein Führer, dysponujemy innymi dowodami, które potwierdzają informacje kapitana Vogla.

– Proszę je przedstawić, Herr Brigadenführer.

– Dwa dni temu w Lizbonie przesłuchałem jednego z naszych własnych agentów w Anglii.

Chryste Panie, znowu to samo – pomyślał Vogel. Schellenberg wyciągnął dokument z teczki.

– To notatka służbowa, napisana przez funkcjonariusza MI- 5, niejakiego Alfreda Vicary'ego. Została przyjęta przez kogoś o inicjałach BB i przekazana Churchillowi oraz Eisenhowerowi. W piśmie tym Vicary ostrzega, że bezpieczeństwo kraju jest zagrożone i należy przedsięwziąć dodatkowe środki ostrożności. Vicary ostrzega też, że wszyscy oficerowie wojsk alianckich powinni bardzo uważać na kontakty z kobietami. Pana szpieg w Londynie… to kobieta, prawda, kapitanie Vogel?

– Mogę to zobaczyć? – spytał Vogel. Schellenberg podał mu pismo.

– Alfred Vicary – powtórzył Hitler. – Dlaczego to nazwisko brzmi znajomo?

– Vicary to przyjaciel Churchilla – wyjaśnił Canaris. – Należał do garstki ludzi, którzy w latach trzydziestych przyznawali mu rację. W maju czterdziestego roku, po mianowaniu na premiera, Churchill wciągnął Vicary'ego do MI- 5.

– Tak, teraz sobie przypominam. Czy to nie on w latach trzydziestych pisywał te obrzydliwe artykuły o socjalizmie narodowym?

I każde jego słowo się sprawdziło – dodał w duchu Canaris. – Tak, to on – odparł głośno.

– A kto kryje się pod inicjałami BB?

– Basil Boothby. Kieruje jednym z wydziałów MI- 5. Hitler znowu przemierzał pokój, lecz teraz wolniej. Spokój milczących Alp zawsze działał na niego wyciszające.

– Vogel, Schellenberg i Canaris, wszyscy trzej daliście się przekonać. Ale ja nie.

– Sprawy przybrały interesujący bieg, nieprawdaż, Herr Reichsführer?

Zamieć minęła. Hitler przyglądał się znikającemu na zachodzie słońcu, które oblewało wierzchołki Alp fioletowaworóżową poświatą. Wszyscy, z wyjątkiem Himmlera, już poszli.

– Najpierw kapitan Vogel mówi mi, że operacja Mulberry to sztuczny port, następnie że to konstrukcja przeciwlotnicza.

– Bardzo interesujące, mein Führer. Mam swoje teorie na ten temat.

Hitler odwrócił się od okna.

– Mianowicie?

– Pierwsza: mówi prawdę. Otrzymał nowe informacje, którym ufa, i rzeczywiście wierzy w to, co mówi.

– Możliwe. Dalej?

– Druga: informacje, które przedstawił, są od początku do końca sfabrykowane i Kurt Vogel, podobnie jak jego zwierzchnik Wilhelm Canaris, to zdrajca dążący do zniszczenia führera i Niemiec.

Hitler zaplótł ramiona i oparł się o ścianę.

– Dlaczego mieliby nas oszukiwać w kwestii inwazji?

– Jeśli inwazja nieprzyjaciela we Francji się powiedzie, Niemcy uznają, że przegrali wojnę, a wtedy Canaris z resztą szumowin ze Schwarze Kapelle rzucą się na nas i nas zniszczą. Jeśli konspiratorom uda się przejąć władzę, będą błagać o pokój i Niemcy skończą jak po pierwszej wojnie: wykastrowane, słabe, jako żebrak Europy, żyjący z ochłapów z pańskich stołów Anglii, Francji i Ameryki. – Himmler zawiesił głos. – A także bolszewików, mein Führer.

1 ... 82 83 84 85 86 87 88 89 90 ... 122 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название