-->

Najczarniejszy strach

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Najczarniejszy strach, Coben Harlan-- . Жанр: Триллеры. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Najczarniejszy strach
Название: Najczarniejszy strach
Автор: Coben Harlan
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 176
Читать онлайн

Najczarniejszy strach читать книгу онлайн

Najczarniejszy strach - читать бесплатно онлайн , автор Coben Harlan

Coben to wsp??czesny mistrz thrillera, kt?rego przyr?wnuje si? zarowno do Agaty Christie, jak Roberta Ludluma. Precyzyjnie skonstruowana intryga, mistrzowsko stopniowane napi?cie, fa?szywe tropy prowadz?ce donik?d, pozornie niemo?liwe do wyja?nienia zagadki pojawiaj?ce si? niemal na ka?dej stronie, zaskakuj?ce zako?czenie, kt?rego nie domy?li si? nawet najbardziej przenikliwy czytelnik, to podstawowe cechy jego pisarskiego stylu. A? w o?miu powie?ciach pojawia si? ulubiony literacki bohater Cobena, Myron Bolitar, by?y pracownik FBI, agent sportowy i detektyw-amator w jednej osobie, kt?ry nieustannie wpl?tuje si? w kryminalne k?opoty. Na Myrona jak grom spada wiadomo??, ?e ma nie?lubnego syna, kt?rego istnienia nawet nie podejrzewa?. Co wi?cej, Jeremy choruje na rzadk? odmian? bia?aczki – by go uratowa?, konieczny jest przeszczep szpiku kostnego. Niestety, jedyny zarejestrowany dawca, niejaki Taylor, przepad? bez ?ladu. Myron ustala jego prawdziwe nazwisko – Lex. Ale Lex jest nieuchwytny, a podaj?cy si? za niego cz?owiek przez telefon ka?e mu po?egna? si? z ch?opcem. Powtarza przy tym maniakalnie "siej ziarno". Siej Ziarno to przydomek seryjnego porywacza i mordercy opisanego w serii artyku??w przez Stana Gobbsa – dziennikarza, kt?rego media i FBI oskar?y?y o fabrykowanie informacji. S? na to niepodwa?alne dowody. Czy rzekomy zab?jca i dawca to jedna i ta sama osoba…

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 30 31 32 33 34 35 36 37 38 ... 66 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

21

Z samego rana zadzwonił do Terese. Nie podniosła słuchawki. Zmarszczył czoło.

– Czyżby puściła mnie w trąbę? – spytał Wina.

– Wątpliwe.

Win w jedwabnej piżamie, w dobranym do niej szlafroku i rannych pantoflach czytał gazetę. Brakowało mu fajki, by wyglądał jak postać z jednoaktówki, którą w wolnej chwili popełnił Noel Coward.

– Dlaczego?

– Bo pani Collins wydaje mi się osobą bardzo bezpośrednią. Poczułbyś, gdyby cię wyrzuciła na śmietnik.

– Poza tym kobiety pociąga mój nieodparty urok.

Win przewrócił stronę.

– Co ona kombinuje? – spytał Myron.

– Jakiego to słowa używacie wy, ludzie żyjący w związkach? – Win stuknął palcem w podbródek. – Mam! Przestrzeń. Może potrzebuje więcej przestrzeni.

– „Potrzeba przestrzeni” to zazwyczaj synonim puszczenia w trąbę.

– Skoro tak mówisz. – Win skrzyżował nogi. – Chcesz, żebym to zbadał?

– Co zbadał?

– Co kombinuje pani Collins.

– Nie.

– Świetnie. Przejdźmy do sprawy. Jak wypadło spotkanie z Federalnym Biurem Śledczym?

Myron zrelacjonował mu przebieg przesłuchania.

– Czyli nie wiemy, czego chcieli – rzekł Win.

– Nie.

– Nic ci nie świta?

– Nic. Ale czegoś się bali.

– Ciekawe.

Myron skinął głową.

Win łyknął herbaty, dystyngowanie unosząc mały palec. Ach, ten mały paluszek, czegóż on nie widział, w czym nie uczestniczył? Siedzieli w reprezentacyjnej jadalni i pili herbatę ze srebrnego kompletu. Na wiktoriańskim mahoniowym stole z nogami w kształcie lwich łap stały też srebrny dzbanek z mlekiem oraz, jakżeby inaczej, pudełka z chrupkami Cap’n Crunch i nowymi płatkami Oreo.

– W tym stanie rzeczy szkoda czasu na snucie teorii. Podzwonię. Sprawdzę, czy czegoś się dowiem.

– Dzięki.

– Niemniej wciąż nie widzę związku między Stanem Gibbsem a naszym dawcą szpiku.

– To jedynie daleki domysł.

– Gorzej. Dziennikarz wymyśla historię o seryjnym porywaczu, a my co? Podejrzewamy, że dawcą jest zmyślona postać?

– Stan Gibbs twierdzi, że to prawdziwa historia.

– Tak mówi?

– Tak.

Win potarł podbródek.

– Wyjaśnij mi więc, czemu się nie bronił?

– Nie mam pojęcia.

– Pewnie dlatego, że jest winien. Ludzie są nade wszystko samolubami. Bronią siebie. Tak im każe instynkt samozachowawczy. Nie chcą być męczennikami. Chodzi im tylko o jedno: ocalenie skóry.

– Przyjmijmy, że twój optymistyczny pogląd na naturą ludzką jest słuszny. Czy Gibbs skłamałby, żeby się uratować?

– Oczywiście.

– To dlaczego, nawet jeśli popełnił plagiat, nie sięgnął w obronie własnej po całkiem sensowny argument, że to porywacz zaczerpnął pomysł z powieści?

Win skinął głową.

– Podoba mi się twoje rozumowanie – powiedział.

– Mój cynizm.

Zadzwonił domofon. Win nacisnął guzik. Portier zaanonsował Esperanzę. Minutę później weszła do jadalni, zajęła krzesło, nasypała sobie do miski płatków i zalała mlekiem.

– Dlaczego zawsze każde płatki nazywają „składnikiem kompletnego śniadania”? – spytała. – O co tu chodzi?

Nie odpowiedzieli.

Nabrawszy łyżkę płatków, spojrzała na Wina i wskazała głową Myrona.

– Nie cierpię, kiedy ma rację – powiedziała.

– Zły znak – przyznał Win.

– Miałem rację? – spytał Myron.

– Sprawdziłam, czy Dennis Lex chodził do szkoły. Dotarłam do wszystkich instytucji oświatowych, z którymi związani byli jego brat, siostra i rodzice. Do uczelni, liceum, gimnazjum, a nawet podstawówki. Nic. Najmniejszego śladu Dennisa Leksa.

– Ale…

– Przedszkole!

– Żartujesz.

– Nie.

– Znalazłaś jego przedszkole?

– Jestem nie tylko świetną laską.

– Nie dla mnie, kochanie – rzekł Win.

– Miły jesteś.

Win leciutko skinął jej głową.

– Dotarłam do panny Peggy Joyce. Nadal uczy w przedszkolu Shady Wells w East Hampton, prowadzonym według metody Montessori.

– I pamięta Dennisa Leksa? Po trzydziestu latach?

– Najwyraźniej. – Esperanza zjadła kolejną łyżkę płatków i podsunęła Myronowi kartkę. – Oto adres. Umówiłam cię na dziś rano. Tylko nie szalej na drodze.

1 ... 30 31 32 33 34 35 36 37 38 ... 66 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название