-->

Polka

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Polka, Gretkowska Manuela-- . Жанр: Современная проза. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Polka
Название: Polka
Автор: Gretkowska Manuela
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 239
Читать онлайн

Polka читать книгу онлайн

Polka - читать бесплатно онлайн , автор Gretkowska Manuela

Prowokacyjny dziennik szcz??liwej mi?o?ci, najbardziej intymna z ksi??ek pisarki. Za spraw? jej talentu, ??cz?cego si?? wyrazu z wyrafinowaniem, osobiste wyznania nabieraj? warto?ci uniwersalnych. Polka zawiera, co w prozie Manueli Gretkowskiej najlepsze: celne obserwacje paradoks?w wsp??czesno?ci, b?yskotliwe eseje, zmys?owe relacje z podr??y oraz pe?ne ironii i poezji opisy codzienno?ci.

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 87 88 89 90 91 92 93 94 95 ... 182 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

15 XII

Grzechotka się zepsuła – oddaję telefon i dostaję nowy. Dzwonię natychmiast do producenta Dam. Jest na planie, oddzwonią. Nie oddzwonili, klasa. Potem się dowiem, że ze względu na moje zdrowie – rozmowy przez komórkę szkodzą kobietom w ciąży. Miała być dżentelmeńska umowa – wzajemne zaufanie. Straciłam chyba miesiąc z życiorysu, pisząc Damy. Jestem zła na siebie, przecież znam tę branżę. Artystyczni gangsterzy.

Bezwiednie najęłam się do cyrku – podpisywanie książek w centrum handlowym Klif. Sanie, sztuczny śnieg, Mikołaj i skrzypaczki. Pani Czubówna zrobiła tu furorę i jeszcze jakiś estradowiec. Chwała Bogu, dzisiaj nikt nie przyszedł. Cudowna klęska. Chowam się do księgarni, kupuję książki o hodowli niemowląt. Konferansjer załamany.

– Może powinnam się przebrać za renifera? – chyba go nie pocieszę.

Agencja artystyczna to biznes, powinno się zarabiać. Z uroczą żoną Konferansjera, oboistką z filharmonii, jemy tiramisu, spoglądając na puste podium, gdzie miałam być świąteczną atrakcją.

Do spotkania w wojskowej bibliotece (admirał) i sopockim domu kultury zarobiliśmy trochę czasu. Konferansjer oprowadza mnie po zapleczu Klifa. Wynajęcie tutaj metra kwadratowego jest droższe od pensji ekspedientek. W magazynie agencja artystyczna przechowuje rekwizyty do występów i nagłośnienie. Kilkumetrowy kostium smoka z nakładaną głową w różowe loczki, cała smocza rodzinka. Zaczynam powoli rozumieć. Jestem rodzajem pluszowej smoczycy, uprzyjemniającej świąteczne zakupy. Czemu nie, w takim kostiumie mogę podpisywać książki, z własną twarzą nie wyjdę na podium i nie zaśpiewam kolędy.

Marzę o głowie smoczycy na resztę wieczoru.

W Sopocie zapchana sala, siedzę z mikrofonem i jestem bardzo ważna. Powoli zdejmuję zielony łeb smoka. Wychylam normalną twarz. Sympatyczni ludzie.

Z inteligentną ostrożnością w oczach. Albo to pomorskie, albo schemat spotkań autorskich: po lewej stronie entuzjaści, po prawej zawsze znajdzie się frustrat. Wyrzucam za drzwi fotografów. Prywatne zdjęcia – proszę bardzo, mogę się upozować na misia, smoka. Za fotki agencyjne dziękuję, nie. Nie będę firmowała debilnych podpisów w gazetach.

– Czemu wycofała pani nazwisko z awangardowego filmu, który będzie poza konkursem na festiwalu w Berlinie?

– Scenariusz pisały cztery osoby, nigdy się nie spotkaliśmy. Łącznikiem był reżyser. Po kilku latach takiej współpracy zobaczyłam film. Mój kawałek nie był mój. I tyle.

– Co pani sądzi o współczesnej krytyce?

– W skrócie? Szkółka niedzielna: Tokarczuk piątka, Gretkowska za drzwi, Stasiuk, nie rozrabiaj… Goerke – w tym momencie wchodzi Natasza Goerke. Światy równoległe? Wciągam ją na krzesło koło mnie. Jest tak delikatna i wrażliwa, że przezroczysta. Rozwieje się w tłumie.

– Zostań – proszę – zaraz koniec.

Od paru godzin jest w Gdańsku, przypadkowo umówiła się w tutejszej knajpce. Oczywiście w zamieszaniu Natasza znika. Zostawia kartkę z internetowym adresem. Bucik Kopciuszka. Nie mam Internetu, mam komórkę. Świetnie się uzupełniamy.

1 ... 87 88 89 90 91 92 93 94 95 ... 182 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название