Corka Nastawiacza Koici
Corka Nastawiacza Koici читать книгу онлайн
"Pocz?tkiem zawsze jest matka. Od niej zaczyna si? wszystko". O tej prawdzie wykaligrafowanej w dzienniku Lu Ling, wnuczki tytu?owego nastawiacza ko?ci, m?wi? wszystkie powie?ci Amy Tan. Odnawiaj?c zerwan? wi?? z matk?, bohaterki odnajduj? siebie.
W ostatniej ksi??ce, podobnie jak w poprzednich ("?ona Kuchennego Boga", "Sto tajemnych zmys??w", "Klub rado?ci i szcz??cia") opowie?ci matki i c?rki nawzajem si? przeplataj?.
Historia Ruth, wsp??czesnej Amerykanki chi?skiego pochodzenia, krzy?uje si? ze wspomnieniami Lu Ling. Ruth zaczyna je czyta?, kiedy u jej matki pojawiaj? si? objawy demencji. Wtedy u?wiadamia sobie, jak du?o o swej matce nie wie.
Nie zna jej przesz?o?ci, pragnie? i t?sknot. Nie umie czyta? jej gest?w. Nie potrafi jej pom?c, bo nigdy jej nie rozumia?a. Z trudem odcyfrowuje naniesione cienkim p?dzelkiem chi?skie znaki – kt?rych niegdy? nie chcia?a si? uczy? – by w ko?cu uciec si? do pomocy t?umacza. Wszystko, co nie mog?o by? wypowiedziane, zosta?o zapami?tane przez pismo. W pi?mie Lu Ling ocala swoj? przesz?o??, przez pismo t?umacz, pan Tang, zakochuje si? w niej
(przeczytawszy histori? jej ?ycia, "wie o niej wi?cej ni? wi?kszo?? ludzi wie o swoich ma??onkach"), dzi?ki pismu Ruth nie tylko poznaje swoj? matk?, zaczyna r?wnie? rozumie? sam? siebie.
Powie?? pe?na subtelnych obserwacji, delikatnej chi?skiej zmys?owo?ci, dowcipu i ironii, ko?czy si? i?cie ameryka?skim happy endem. Demencja matki okazuje si? ?r?d?em ozdrowienia dla wszystkich.
Dla niej samej staje si? sprawdzianem prawdy – w jej pami?ci pozostan? jedynie zapisane w dalekiej przesz?o?ci rzeczy bezwzgl?dnie prawdziwe i wa?ne. Dla Ruth jest okazj? do poznania tych rzeczy i tym samym zdania sobie sprawy z tego, czego sama pragnie. Ruth rzuca zaw?d redaktora – naprawiacza i korektora ksi??ek – i pisze sama.
Dla babki, matki i siebie. Dla Arta, by wiedzia?, kim jest kobieta, z kt?r? ?yje. Dla jego c?rek, by j? lepiej rozumia?y. ?a?uj?, ?e trafi?am na Amy Tan tak p??no. Za p??no, by po?yczy? j? mojej babci. Babcia czyta?a du?o, a pod koniec nie mog?am ju? nad??y? z dostarczaniem jej powie?ci. Ale zawsze narzeka?a i skar?y?a si?, ?e wszystko, co przynosz?, jest "smutne i pesymistyczne". Amy Tan by j? ucieszy?a. Bo Amy Tan niesie pokrzepienie. I jeszcze jedno: uczy, ?e przesz?o?? jest tym, co sami chcemy pami?ta?. Nie pami?tam wi?c wieczne niezadowolonej staruszki. Moja babcia, kiedy chorowa?am, przynosi?a mi do ???ka ma?lane bu?eczki i "Sag? rodu Forsyte'?w".
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
– Nie masz czym… – zaczęła Ruth.
– Chciałam tylko powiedzieć, że mam nadzieję, że zapomnisz, tak jak ja zapomniałam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz, bo jeżeli cię skrzywdziłam, przepraszam.
Odłożywszy słuchawkę, Ruth przez godzinę płakała ze szczęścia. Okazało się, że jeszcze nie jest za późno, by sobie nawzajem wybaczyły.
Patrząc na zdjęcie, Ruth rozmyśla o dzieciństwie matki i młodości babci. Oto dwie kobiety, które ukształtowały jej życie, kobiety, które “ma w kościach". To przez nie zaczęła zadawać sobie pytania, czy porządek lub nieporządek panujący w jej życiu wynika z przeznaczenia czy pecha, jej własnej woli czy działań innych. Nauczyły ją niepokoju. Ruth wiedziała już jednak, że przekazywały jej te ostrzeżenia nie po to, aby ją przestraszyć, lecz żeby ją uchronić przed pójściem w ich ślady i aby mogła mieć nadzieję na lepszy los. Chciały, by uwolniła się od klątw.
W Kąciku Ruth wraca do przeszłości. Jej laptop przeistacza się w tacę z piaskiem. Ruth znów ma sześć lat, jest tym samym dzieckiem, właśnie zrosła jej się złamana ręka, a w drugiej trzyma pałeczkę, gotowa odgadywać odpowiednie słowa. Jak zawsze przychodzi Bao Bomu i siada obok niej. Ma gładką twarz, tak piękną jak na fotografii. Rozciera pałeczkę tuszu na kamieniu z duan.
– Myśl o swoich intencjach – mówi Bao Bomu. – Co masz w sercu, co chcesz wlać w serca innych.
I Ruth zaczyna pisać wspólnie ze swoją babcią. Płyną słowa. Obie stają się tą samą osobą, sześcioletnią, potem szesnastoletnią, później mają czterdzieści sześć i osiemdziesiąt dwa lata. Piszą o tym, co się wydarzyło, dlaczego tak się stało, o przyszłych zdarzeniach, które zależą od nich. Opowiadają o tym, co jest, ale co nigdy nie powinno mieć miejsca. Piszą o tym, co mogło kiedyś być i co może jeszcze nastąpić. Piszą o przeszłości, którą można zmienić. Czymże w końcu jest przeszłość, mówi Bao Bomu, jeśli nie tym, co sami postanawiamy pamiętać? Postanawiają nie ukrywać przeszłości, dotknąć bolesnych miejsc i cierpieć, wiedząc, że ból przeminie. Wiedzą, gdzie szukać szczęścia – nie w jaskini ani kraju, lecz w miłości, swobodzie dawania i brania tego, co jest i było zawsze.
Ruth pamięta o tym, pisząc opowieść. Pisze dla babci, dla siebie, dla małej dziewczynki, która stała się jej matką.