Achaja – Tom III

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Achaja – Tom III, Ziemia?ski Andrzej-- . Жанр: Фэнтези. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Achaja – Tom III
Название: Achaja – Tom III
Автор: Ziemia?ski Andrzej
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 476
Читать онлайн

Achaja – Tom III читать книгу онлайн

Achaja – Tom III - читать бесплатно онлайн , автор Ziemia?ski Andrzej

Cesarstwo Luan atakowane przez kr?lestwo Troy i przez armi? niewielkiego Arkach. Wydawa?oby si?, ?e z oddzia?ami tego ostatniego rozprawi si? bardzo szybko.

Nikt w Luan nie s?dzi, ?e cokolwiek mo?e zachwia? pot?g? Tradycji i Zakonu. Nikt opr?cz tych, kt?rzy ju? przeszli na stron? Biafry i Zaana? Achaja s?dzi, ?e odnalaz?a swoje miejsce. Ale Biafra ma wobec niej inne plany: jej r?ka, r?ka ksi??niczki Arkach i Troy, stanie si? kart? przetargow? w politycznej grze z Zakonem, cesarstwem i ksi?ciem Orionem. Stary ?wiat leg? w gruzach. Jaki b?dzie nowy?

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 37 38 39 40 41 42 43 44 45 ... 62 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

– Ona… – wskazała ręką za siebie. – Ona… pracowała przy budowie drogi. Wiesz gdzie?

Czarownik zaprzeczył ruchem głowy.

– Kto ją tak skrzywdził?

Meredith ze zdziwieniem zauważył ślady łez na twarzy nałożnicy. I niby co miał powiedzieć? Że Luan? Że Troy?

– Mistrz Anai – wybrał najbardziej bezpieczną odpowiedź.

– Pieprzysz – Annamea potrząsnęła głową, by pozbyć się łez, które mogły rozmyć jej stopień namalowany na twarzy. – Kurde. Byłam sierotą, porwali mnie, jak miałam kilka lat, potem harem… nie miałam nikogo. Nigdy w życiu. Nikogo. I teraz… Bogowie… spotkałam swoją rodzoną siostrę – pociągnęła nosem. – Może… może mogłabym się z nią zaprzyjaźnić? W innych czasach, w innym miejscu. Bogowie… Moja rodzona siostra! Tak bardzo bym chciała mieć kogoś takiego.

– Ty też jesteś z Troy? – dał się złapać Meredith.

– Nie.

Annamea zdołała się już otrząsnąć.

– Oddział w tył zwrot i marsz do pałacu! – zakomenderowała.

– Ależ pani… – natychmiast doskoczył dowódca gwardii. – To wbrew rozkazom! Ja muszę zaprotestować.

Najbliżej stojący Dahmeryjczyk podniósł lekko swój dragher.

– Tylko spróbuj tknąć mojego oficera, gnojku – szepnął. – Tylko spróbuj choć źle na nią spojrzeć.

Czarne ostrze draghera zalśniło lekko na krawędzi odbijając zagubiony promień światła. Reszta oddziału również patrzyła w tę stronę. Jedno, jedyne oficerskie życie mogło ulecieć ku niebiosom w czasie krótszym niż mrugnięcie okiem.

1 ... 37 38 39 40 41 42 43 44 45 ... 62 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название