Obiecaj mi
Obiecaj mi читать книгу онлайн
Min??o sze?? lat od czasu, kiedy Myron po raz ostatni bawi? si? w detektywa. U boku nowej dziewczyny – Ali Wilder – prowadzi spokojne i uporz?dkowane ?ycie, za? jego psychopatyczny przyjaciel Win, nie musi, jak dawniej, nieustannie ratowa? mu ?ycia. Ale to, co dobre, dobiega w?a?nie ko?ca… Jaki? czasu temu Myron wym?g? na dw?ch nastoletnich dziewczynach, Aimee i Erin, wi???c? obietnic? – w razie jakichkolwiek k?opot?w, zwr?c? si? do niego o pomoc. Kilka dni p??niej telefon dzwoni – o drugiej w nocy! Spe?niaj?c swoje przyrzeczenie, Myron zabiera nastolatk? z Manhattanu i odwozi do domu jej przyjaci??ki w New Jersey. Nast?pnego dnia rodzice Aimee odkrywaj ? znikni?cie c?rki. Morderstwo, czy ucieczka z domu? Myron by? ostatni? osob?, kt?ra j? widzia?a? automatycznie staje si? g??wnym podejrzanym…
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
– Była w towarzystwie mężczyzny. Nie próbowała uciekać. Prosiła Ednę, żeby nikomu nie mówiła i… – Rickenback zwrócił się do żony. – Powiedziałaś mu?
Edna się skrzywiła.
– Chodźmy już.
– O czym miała mi powiedzieć?
– Mój drogi Stanley robi się stary i stetryczały – powiedziała Edna. – Ma przywidzenia.
– Cha, cha, bardzo zabawne. Ty masz swoją specjalizację. Ja mam swoją.
– Specjalizację? – powtórzył Myron.
– To nic takiego – powiedziała Edna.
– A właśnie, że nie – upierał się Stanley.
– Świetnie – rzekła Edna. – Powiedz mu, co twoim zdaniem zobaczyłeś.
Stanley odwrócił się do Myrona.
– Moja żona powiedziała panu, że studiuje ludzkie twarze. Dlatego rozpoznała tę dziewczynę. Patrzy na ludzi i próbuje stawiać diagnozy. Tak dla rozrywki. Ja zostawiam moją pracę w gabinecie.
– A jaka jest pańska specjalność, doktorze Rickenback?
Uśmiechnął się.
– Właśnie to jest istotne.
– Dlaczego?
– Jestem ginekologiem-położnikiem. Wtedy wcale o tym nie myślałem. Jednak po powrocie do domu poszukałem w sieci zdjęć Katie Rochester. No wie pan, tych zamieszczonych w środkach masowego przekazu. Chciałem się upewnić, że to ta sama dziewczyna, którą widzieliśmy w metrze. I właśnie dlatego jestem całkowicie pewien tego, co widziałem.
– Czyli?
Stanley nagle jakby stracił pewność siebie.
– Widzisz? – Edna pokręciła głową. – To kompletny nonsens.
– Być może – zgodził się Stanley Rickenback.
– Jednak? – naciskał Myron.
– Albo Katie Rochester sporo przytyła – powiedział Stanley Rochester – albo przypuszczalnie jest w ciąży.