Fatum
Fatum читать книгу онлайн
Historia zaczyna si? wr?cz banalnie, ale to wszystko pozory. W strzelaninie na posterunku dw?ch zamaskowanych bandyt?w zabija policjanta, rani komendanta Jeffreya Tollivera i bierze zak?adnik?w, w?r?d kt?rych jest lekarka Sara Linton, jego by?a ?ona. Bezwzgl?dni napastnicy nie zg?aszaj? ?adnych roszcze?. Pozostali w mie?cie koledzy po fachu – Lena i Frank – usi?uj? gor?czkowo ustali? to?samo?? zab?jc?w…
Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала
– On naprawdę potrzebuje natychmiastowej pomocy lekarskiej. Proszę, uwolnijcie go.
Smith wykrzywił usta, jakby się zastanawiał nad jej prośbą. Jego kumpel poruszył się niespokojnie i mruknął coś pod nosem. Smith podszedł do biurka sekretarki i podniósł słuchawkę natrętnie dzwoniącego telefonu.
– Wymienimy starszą panią za kanapki i wodę mineralną w butelkach. Tylko niczego nie kombinujcie. Sprawdzimy wszystko – rzucił ostro, po czym z przekrzywioną głową wysłuchał odpowiedzi. – Nie, to raczej wykluczone.
Znowu słuchał przez chwilę, po czym odwrócił się do Allison i podetknął jej słuchawkę pod nos. Sara nie widziała jego miny, wyczuła jednak, że uśmiecha się do małej. Błagała ją w myślach, żeby mu nie ufała, lecz jak można się było spodziewać, Allison nieśmiało odwzajemniła uśmiech. Smith błyskawicznie uszczypnął ją w nogę. Dziewczynka pisnęła, wtedy znowu przycisnął słuchawkę do ucha i zaśmiał się nieprzyjemnie.
– Zgadza się, proszę pani. Zatrzymamy dzieci. – Obejrzał się i obrzucił czujnym spojrzeniem pozostałych zakładników. – Chcemy też dostać parę butelek piwa.
Jego kumpel spojrzał na niego z ukosa i Sara odniosła wrażenie, że Smith na własną rękę zmodyfikował ustalony z góry plan. Pomyślała więc, że to chyba jednak nie on zorganizował ten napad.
Spoważniał błyskawicznie, jakby otrzymał przez telefon odpowiedź odmowną, po czym warknął:
– Masz na to godzinę, suko! Minuta dłużej i liczba zabitych zacznie szybko rosnąć!