-->

Tr?jka

На нашем литературном портале можно бесплатно читать книгу Tr?jka, Follett Ken-- . Жанр: Триллеры. Онлайн библиотека дает возможность прочитать весь текст и даже без регистрации и СМС подтверждения на нашем литературном портале bazaknig.info.
Tr?jka
Название: Tr?jka
Автор: Follett Ken
Дата добавления: 16 январь 2020
Количество просмотров: 219
Читать онлайн

Tr?jka читать книгу онлайн

Tr?jka - читать бесплатно онлайн , автор Follett Ken

Na przyj?ciu u profesora Oksfordu spotyka si? trzech student?w – ?yd, Palesty?czyk i Rosjanin. Ich kolejne spotkanie ma miejsce 20 lat p??niej. S? agentami zwalczaj?cych si? tajnych s?u?b – Mossadu, KGB i egipskiego wywiadu cywilnego. Kto ma bomb? atomow?? Czy uda si? zdoby? uran konieczny do kontynuacji wy?cigu zbroje?? I czy zakochana c?rka jednego z nich mo?e pokrzy?owa? misterne plany?

Внимание! Книга может содержать контент только для совершеннолетних. Для несовершеннолетних чтение данного контента СТРОГО ЗАПРЕЩЕНО! Если в книге присутствует наличие пропаганды ЛГБТ и другого, запрещенного контента - просьба написать на почту [email protected] для удаления материала

1 ... 32 33 34 35 36 37 38 39 40 ... 80 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:

Rostow mógł zrobić tylko jedno. Było to bardzo ryzykowne i mogło zakończyć się odsunięciem go od sprawy. Być może tego właśnie spodziewał się Feliks. Nie może jednak narzekać, że gra się toczy o wysoką stawkę, bo sam do tego zmierzał. Zastanowił się przez chwilę, jak precyzyjnie przeprowadzić swój plan. W końcu polecił:

– Powiedz Moskwie, niech mnie połączą z apartamentem Jurija Andropowa, prospekt Kutuzowa 26.

Dyżurny uniósł brwi. Prawdopodobnie po raz pierwszy i ostatni dostał polecenie połączenia się z samym szefem KGB. Nie odezwał się jednak ani słowem. Rostow tymczasem czekał, kręcąc się niespokojnie.

– Mogę iść o zakład, że nie tak się pracuje w CIA – mruknął.

Na znak telefonisty Rostow podniósł słuchawkę.

– Tak? – zapytał ktoś.

Rostow podniósł głos i warknął:

– Wasze nazwisko i stopień!

– Major Piotr Edwardowicz Szczerbicki.

– Tu pułkownik Rostow. Chcę mówić z Andropowem. To sprawa najwyższej wagi, jeśli nie zgłosi się do telefonu w ciągu stu dwudziestu sekund, resztę życia spędzisz na budowie tamy w Bracku. Czy wyrażam się jasno?

– Tak jest, pułkowniku, proszę się nie rozłączać.

W chwilę później Rostow usłyszał głęboki, pewny siebie głos Jurija Andropowa, jednego z najpotężniejszych ludzi na świecie.

– Z powodzeniem udało ci się przestraszyć młodego Szczerbickiego, Dawidzie.

– Nie miałem innego wyjścia, towarzyszu.

– W porządku, mów śmiało. Mam nadzieję, że to nic złego.

– Mosad jest zainteresowany uranem.

– Do diabła!

– Pirat jest chyba w Londynie. Może kontaktować się ze swoją ambasadą. Chcę, by trzymano Izraelczyków pod obserwacją, ale stary dureń Pietrow z naszej ambasady robi mi trudności.

– Porozmawiam z nim, zanim wrócę do łóżka.

– Dziękuję, towarzyszu.

– Á propos, Dawidzie.

– Słucham?

– Dobrze, że mnie tym razem obudziłeś, ale na przyszłość uważaj.

Rozległ się charakterystyczny trzask odkładanej słuchawki. Rostow roześmiał się, wreszcie napięcie zaczęło go opuszczać. Choćby Dickstein, Hasan i Feliks stawali na głowie, poradzi sobie z nimi.

– Udało się? – zapytał z uśmiechem telefonista.

– Tak – odparł Rostow. – Nasz system jest nieskuteczny, ociężały i skorumpowany, ale w końcu zdobywamy to, co chcemy.

1 ... 32 33 34 35 36 37 38 39 40 ... 80 ВПЕРЕД
Перейти на страницу:
Комментариев (0)
название